środa, 10 czerwca 2015

Czerwcowa radocha owocowa...

No to  się zaczyna owocowy sezonik nalewkowy...
 Ale radocha! :-)

Można zacząć od truskawek, hmmm, ale tak naprawdę jeszcze nie robiłam naleweczki z tych owoców, owszem próbowałam i całkiem dobra, ale wolę jednak kosztować owocki z krzaczka/po umyciu oczywiście/, albo własne dżemiki, jogurciki, ciasto z truskawkami, soki... 
Co następnie?  Dojrzewają czereśnie, grubiutkie, żółtoczerwone, czerwone, mniam,
ale lepsza naleweczka będzie z wiśni czarnej, na którą jeszcze trzeba poczekać. A agrest? Żółty czy czerwony? No cóż... Mogłabym poeksperymentować z agreścikiem, aczkolwiek słyszałam, że naleweczka tylko z niego samego jest mało wyraźna w smaku- mdła." Pan agrest" po prostu potrzebuje towarzystwa :-)  Muszę pomyśleć nad optymalnym doborem.

Czerwienieją owocki porzeczki,  słodko-kwaśne, piękny kolor, jak zawsze idealne


16.06-wtoreczek - dobry dzień na truneczek; nastawiłam naleweczkę
 z czerwonych porzeczek.
Ale mi wyszło z tym rymem, a przecież jeszcze nic nie próbowałam ;-)


 Porzeczka czerwona /Ribes rubrum






..............................................................................................................................................

Czereśnia/Prunus avium

Czereśnie  


"Czereśnie" - Julian Tuwim

Rwałem dziś rano czereśnie,
Ciemno-czerwone czereśnie,
W ogrodzie było ćwierkliwie,
Słonecznie, rośnie i wcześnie.

Gałęzie, jak opryskane
Dojrzałą wiśni jagodą,
Zwieszały się omdlewając,
Nad stawu odniebną wodą.

Zwieszały się, omdlewając
I myślą tonęły w stawie,
A plamki słońca migały,
Na lśniącej, soczystej trawie.

.................................................................................................................................



 Owocowo do ratafii...








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz