czwartek, 5 października 2017

Naleweczka z płatków dzikiej róży 


"Rosa canina"




  Czas zbioru to początek czerwca..  a ja spóźniona nieco z moim postem :-)) No ale przepis na drugi rok będzie jak znalazł, na czas. Oj, trzeba się nazbierać tych delikatności z kolczastego krzewu.. oczywiście dla przypomnienia napiszę, że należy zbierać płatki w pogodny dzień, starannie do koszyczka tak, aby nie dopuścić do ich zgniecenia.
Zbieram orientacyjnie tyle, aby później weszły luźno do słoja i było miejsce na alkohol

* Płateczki delikatnie opłukać wodą
* Osuszyć na ręczniku papierowym
* Włożyć do słoja

Potrzebne będą:
450 ml wódki 40%
100 ml spirytusu 95%  
Alkohole należy wymieszać (wyjdzie alkohol o mocy 50%)

* Płateczki zalać alkoholem
*Słój zakręcić i odstawić na czas aż płatki zbrązowieją tj. około 7 dni 
*Codziennie wstrząsać słojem
*Zlać nalew przez gazę do takiego słoja, aby pozostało miejsce na dolanie syropu cukrowego

Syrop cukrowy:
1 szklanka cukru,
1/2 szklanka wody

*Do zagotowania syropu użyć garnka ze stali nierdzewnej
*Wodę z cukrem wymieszać, doprowadzić do wrzenia, zebrać pianę tzw. nieczystości cukrowe, kilka minut gotować, aby były tylko mrugania, odstawić, ostudzić, dosłodzić nalewkę do smaku :-)
Przelać do butelki i odstawić w zacienione, chłodne miejsce do klarowania i dojrzewania. 

Moja naleweczka ma już 15 miesięcy, w zeszłym miesiącu popróbowałam troszkę iiii .. no pyszna jest no! Jeśli macie chęci na takowy truneczek, to nie przegapcie czerwca 2018, i mykajcie po płateczki.... Życzę obfitych zbiorów, fajnej zabawy i wytrwałości w oczekiwaniu na końcowy efekt :-))

Na zdrówko :-)


środa, 8 czerwca 2016

Naleweczka z kardamonu 
Kardamon / Elettaria cardamomum




Kardamon to roślina zielna, która występuje w stanie dzikim w Chinach, Indonezji, Cejlonie i Półwyspie Indyjskim. Owocami są torebki trójkomorowe, w których znajdują się drobniutkie, brunatne /lub też czerwonawe/ nasionka zwane przyprawą.  Smak intensywnie korzenny, ale aromat łagodny. Kardamon - otwarta torebka owocowa, dodana do herbatki lub kawy świetnie wzmacnia jej smak. Używany jest także do przyprawiania potraw, aromatyzowania wódek, likierów i naleweczek. Główną zaletą tej przyprawy jest to, że ma znakomity wpływ na apetyt. Zawiera także wiele cennych minerałów min.  magnez, żelazo, wapń.  Ciekawostką jest to, że kardamon żuty, łagodzi zapach zjedzonego wcześniej czosnku.  
No, a u mnie to kardamonik  zażył kąpieli w alkoholu, ze skórką cytryny i miodzikiem naturalnym, wielokwiatowym :-) 

450 ml wódki 40 %
100 ml spirytusu 95%
6 torebek owocowych kardamonu
1 cytryna
200 ml miodu naturalnego wielokwiatowego

Wymieszać alkohole dolewając spirytus do wódki - proporcje tu podane dają alkohol o mocy 50%.
Z torebek owocowych wyjąć nasionka i dodać do alkoholu.  Cytrynę umyć, wyparzyć, cieniutko obrać skórkę bez albedo/białej części. Dodać klarowny, płynny miód. Wstrząsnąć słojem/butlą lub wymieszać drewnianą łyżką. Słój / butlę zakręcić i odstawić w zacienione miejsce o temperaturze pokojowej na 1 tydzień. Codziennie wstrząsać.  Następnie zlać nalew filtrując przez gęsto złożoną gazę. Czynność powtórzyć filtrując przez watę w lejku. Odstawić do dojrzewania, a tym samym klarowania. Nalewka dobra jest po roku. Oj, oj po rookuuu :-) Zlać delikatnie wyklarowaną naleweczkę do docelowych butelek.   No taaak, a po degustacji apetyt będzie rósł.... umiarkowanie.. 

 Na zdrówko!  :-)



niedziela, 25 października 2015

Naleweczka z dzikiej róży

Dzika róża/ rosa canina






Królowa Róża. Ta dzika także ma urok i przede wszystkim owocki - i to jest całe bogactwo jej królestwa, zasobne w wit. C,    B, K, E, kwas foliowy, olejki eteryczne. Owocki można suszyć, przetwarzać na konfiturę i sporządzać z nich pyszną, zdrową naleweczkę.
Owoce zbieram we wrześniu, a także w pierwszej dekadzie października, ale jeśli są jeszcze na krzaczkach, to i do końca tego miesiąca. Owocki tylko dorodne, zdrowe, bez przebarwień.
Dobrze jest zamrozić je w zamrażalniku przez 1 dobę, w celu pozbawienia goryczki, ale nie jest to konieczność. Przed zamrożeniem umyć, osuszyć i dopiero po umyciu oderwać szypułki-wówczas woda nie dostaje się do owocu przez po szypułkowe otworki.
Do nalewki użyć odmrożonych.

Wg mojego przepisu potrzebne będą :

0,7 kg owocków,
0,5 l wódki 40%,
200 ml spirytusu 95%,
100 ml miodu akacjowego /może być wielokwiatowy,
7 goździków korzennych,
można dodać 1/2 łyżeczki suszonej mięty


* Umyte, osuszone na ręczniku papierowym / lub odmrożone owoce,
   włożyć do słoja o poj. 1,5 l. i zalać wódką i spirytusem.
* Słój dobrze zakręcić i odstawić w zacienione miejsce o temp. pokojowej na 2 tygodnie,
   codziennie potrząsając. Po tygodniu dodać goździki i ewentualnie
   suszoną miętę.  Słój odstawić.
* Po 2 tygodniach zlać nalew przez gęsto złożoną gazę apteczną,
    a owoców nie wyciskać-pektyny mogą sprawić zmętnienie nalewu
* Nalew połączyć z miodem i dobrze wymieszać drewnianą łyżką
* Słój/butelki z nalewem odstawić w chłodne i ciemne miejsce do dojrzewania i klarowania
   przynajmniej na pół roku.
* Wyklarowaną naleweczkę zlać delikatnie i dodatkowo można przefiltrować przez filtry
   do kawy do docelowych buteleczek.
*  Oj, oj, oj, wychodzi  z tego dziko przyjemna, orzeźwiająca i zdrowa naleweczka :-)

Na zdrówko :-)

Działanie: wzmacniające, przeciwzapalne, na przeziębienie










poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Naleweczka z jeżyn

Jeżyna, jeżyna fałdowana / Rubus  plicatus







Mój kochany las... ileż w nim znakomitości... aromaterapia, energia drzew, owoce, grzyby, "pieśni" ptactwa, szum i cisza, relaks i adrenalinka -bo jak się zobaczy w lesie dzika albo borsuka, to od razu jest skok ciśnienia.  Już tak miałam. Wyszedł z norki, popatrzył, hmm, ja schylając się po grzybka popatrzyłam, hmm, i znieruchomieliśmy obydwoje. On myk z powrotem do swej siedziby, a ja myk dość daleko...Od tamtej pory przy norce już grzybków nie wypatruję, ale do lasu wybieram się zawsze chętnie i dziękuję Mu za jego dobrodziejstwa.



I tak chodziwszy po lasku mym miłym, i spostrzegawszy kolejne z dobrodziejstw jego, nazbierać mi się zachciawszy, jeżynek na naleweczkę zdrową :)) 

Jeżyna - ożyna, ogrodowa, leśna, smaczna, zdrowa. To skarbnica błonnika, przeciwutleniaczy, witamin i minerałów: wit. C, A, E, K, potas, wapń, fosfor, magnez i inne w mniejszych ilościach.
Jeżyny wspomagają pracę układu krążenia, pomagają zapobiec chorobom oczu, wpływają na zdrowe kości, regulują poziom cukru we krwi, a także łagodzą objawy menopauzy.
Tylko zajadać...i te ogrodowe, i te leśne, mniam, i na zdrowie :)
A na wzmocnienie organizmu naleweczka też będzie w sam raz... Jeżynka leśna jest drobniutka; 1/4 wielkości ogrodowej, więc trzeba tych rarytasków trochę nazbierać, i uważać  trzeba, bo kolców dużo mają :-)
  

1 kg owocków,
0,5 l wódki 40 %,
0,5 l spirytusu 95%,
0,5 kg cukru,
210 ml wody 
                                                                                                          
* Owoce oczyścić, umyć, osuszyć, włożyć do słoja, zlać wódką i spirytusem, wstrząsnąć,
* Słój odstawić w zacienione miejsce o temp. pokojowej na 7- 10 dni, w tym czasie owocki            blakną
 Codziennie wstrząsać  słojem.
* Zlać nalew przez gęsto złożoną gazę, owoców nie wyciskać,

Owoce zasypać cukrem na czas, aż rozpuści się cukier, codziennie wstrząsać,
* Zlać powstały syrop przez gęsto złożoną gazę, owoców nie wyciskać
* Połączyć nalew z syropem, wymieszać

lub

B Przygotować syrop cukrowy/patrz laboratorium
* Połączyć nalew z syropem, wymieszać,
* Nalewkę odstawić w ciemne i chłodne miejsce do dojrzewania,
   a tym samym klarowania, przynajmniej na 3 miesiące, ale im dłużej sobie postoi,
   tym będzie lepsza :)
* Wyklarowaną naleweczkę przelać delikatnie przez filtry do kawy do butelek.

*cdn.,

i...

Degustacja,
* Łyczek,
** Dwa łyczki,
* * * * * Pięć gwiazdek,
Sześć ******, pychotka!
Na zdrówko :)

Działanie: wzmacniające, wykrztuśne, napotne


czwartek, 9 lipca 2015

Naleweczka z malin

                                          Malina/ Malina właściwa/Rubus idaeus







Ach, malina, malina, malina...słodka, soczysta, aromatyczna.  Zawsze, gdy zrywam te owocki,  to przypomina mi się wiersz B. Leśmiana "W malinowym chruśniaku"

W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiem
Zapodziani po głowy, przez długie godziny
Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny.
Palce miałaś na oślep skrwawione ich sokiem.
...
  I stały się maliny narzędziem pieszczoty

***
No tak, malina rozpieszcza wyglądem, zapachem, smakiem... Ten sok..., jak w wierszu, oj, zrobiło się erotycznie ;-)
Oj, wracam do tematu kulinarnego. Jest wiele odmian malin ogrodowych, letnich i jesiennych, jednak wg mnie najsmaczniejsze są leśne lub ze  starych odmian ogrodowych-letnich. Taką starą odmianę letnią posiadam od kilku dziesiątek lat, a może od kilkunastu-jak ten czas pomyka... niestety, nie pamiętam jej nazwy, ale słodycz jaka z nich płynie jest niezapomniana. Naleweczka jest o stokroć lepsza niż z jesiennych.  Malina w swojej w ofercie ma potas, magnez, wapń, żelazo, witaminy C, E, witaminy z grupy B; B1, B2, B6, potrzebne cukry; glukozę i fruktozę. Pożyteczne dla zdrowia są również listki - napar z suszonych listków działa napotnie, przeciwgorączkowo.
Dużo zalet ma  malina...o wiele więcej niż tu przytaczam. Warto ją mieć  w domowej apteczce w postaci syropu, suszu, a w domowej piwniczce w postaci naleweczki :)
Malinki najlepiej jest zrywać z szypułkami, gdyż podczas mycia nie nasączą się wodą. Szypułki wyjąć po umyciu i osuszeniu. Do naleweczki będą potrzebne:

1 kg malin 
0,5 l wódki 40 %,
0,5 l spirytusu 95 %,
0.5 kg cukru
210 ml wody

* Malinki zalać wódką i spirytusem, wstrząsnąć
* Słój odstawić w zacienione miejsce o temp. pokojowej na 5-6 dni
* Codziennie potrząsać słojem
* Zlać nalew przez gęsto złożoną gazę
* Przygotować syrop cukrowy/ patrz laboratorium 
* Zamiast syropu cukrowego można również użyć samego cukru w ilości j/w zasypując nim           malinki (po zlaniu nalewu), i trzymać w słoju do uzyskania soku. Sok ów odcedzić i połączyć     z wcześniejszym nalewem
 * Połączyć nalew z syropem, wymieszać, słój odstawić w ciemne i chłodne miejsce
   na 3 m-ce
* Delikatnie zlać wyklarowaną naleweczkę przez filtry do kawy lub mocne ręczniki papierowe       bez nadruku, do butelek

* Naleweczka gotowa, ale w tej piwniczce to może pobyć  jak najdłużej... 
   A w razie przeziębienia zbiec do piwniczki po buteleczkę, nalać miareczkę, buteleczkę 
   zakorkować i do piwniczki odtransportować.
   A zresztą, jak kto woli... i jak komu wygodnie, nie każdy przecież lubi biegać, 
   więc może najlepiej mieć ją pod ręką :) 


Na zdrówko :)

Działanie: napotne, wzmacniające, antybakteryjne



niedziela, 5 lipca 2015

Naleweczka z borówki czarnej

Borówka czarna/Vaccinium myrtillus




Borówka czarna, jagoda, czernica - takie oto nazwy przypisuje się temu drobnemu, smacznemu owockowi. Taka skromna, a jednocześnie bogata, w makroelementy oczywiście; potas, wapń, fosfor, magnez oraz witaminę A. 
Warto ją mieć w swoim jadłospisie pod każdą postacią. A naleweczka jest jak... ale co ja będę tu wyrażać swoją opinię - po prostu polecam ją nastawić i  za jakiś czas popróbować, tak dla zdrowotności i radości.      Jagody są soczystymi owocami i jak wcześniej wspomniałam w poście laboratorium, że soczyste zalewam alkoholem o mocy ok.67 %, tak te zalewam trochę słabszym, żeby nie zakłócić ich specyficznego aromatu. Akurat w tych przewaga procentów wg mnie nie jest konieczna.
Zatem do dzieła! Nazbierać owocków, oczyścić, umyć, osuszyć, następnie:

1 kg borówki czarnej,
900 ml wódki 40%,
200 ml spirytusu 95%,
A lub B

A- wersja słodka o słabszej mocy:
0,5 kg cukru,
210 ml wody niegazowanej.

B- wersja mniej słodka i mocniejsza:
0,25 kg cukru

* Owocki włożyć do słoja, zalać wódką i spirytusem, wstrząsnąć
* Słój odstawić w zacienione miejsce o temp. pokojowej na 2 tygodnie 
* Codziennie wstrząsnąć słojem,
* Zlać nalew, borówek nie wyciskać i:
   A- przygotować syrop cukrowy/patrz laboratorium,
* Nalew połączyć z syropem, wstrząsnąć, odstawić
   lub
   B- pozostałe borówki zasypać cukrem, słój odstawić na czas, aż cukier się rozpuści 
   i powstanie syrop- przelać przez sitko z gazą i połączyć z nalewem.
* Naleweczkę odstawić w chłodne i ciemne miejsce przynajmniej na kwartał.


 Posmakować, wydać opinię i... i znowu posmakować :)

   
Na zdrówko :) 

Działanie: bakteriobójcze, przeciwwirusowe.  

czwartek, 2 lipca 2015

Jagodowy szał...

Sezon na borówki czarne w pełni. Owocków w lesie zdumiewająco dużo. Takie pachnące, smaczne, zdrowe, mniam.
Wydawałoby się, że jagoda to jagoda- taki pospolity owocek, ale wg mnie to taki rarytas wśród owoców.
Może dlatego, że nie zawsze jest dostępna nawet w sezonie, bądź ceny targowe za wysokie, a na przetworzenie przecież trochę tych jagódek trzeba. A jak ktoś zbiera sam, to zdaje sobie sprawę, że to zbieranie nie jest takie proste -  trzeba się pochylić, czasami zbierać na kolankach, czasami na leżąco pod krzaczkiem :-) tudzież zrywając siedząc na stołeczku, albo jak ja, na stojąco, bo krzewinki (a raczej krzaczki) wysokie. I tak w paluszki zgrabne lub nie, bo tylko taki zbiór jest dozwolony, chwyta się owocki i do koszyczka wkłada. Mozolna praca, ale to nic, bo przecież naleweczka ma być! :-)
Jagódki w kuchni można wykorzystać na wiele sposobów: pierogiiiiiiiii, ciasta jagodowe, bułki "jagodzianki", koktajle mleczne, schłodzone i orzeźwiające, jagódki z bitą śmietaną, lody jagodowe, dżemiki, soki, jagody suszone, och, ach - jagodowa przygoda! :-) I rączki są pomalowane, i jama ustna w kolorze granat/fiolet, może ubranko, albo stópki...:) Po prostu kulinarny szał! A i po imieniu można się zwrócić do koleżanki, kochana Jagodo - i tu Cię pozdrawiam :). Jagódki to także wdzięczny temat muzyczny, chociażby znana każdemu piosenka "Czarne jagódki"/autor nieznany. 


Sezon jagodowy, jak mówi przysłowie, zaczyna się od 24 czerwca 
" Na Święty Jan, jagód pełny dzban"
 Tak, tak, sprawdziłam :-)
  Zaczął się czas przygody, idziemy  na jagody...







Miało być zdjęcie z pierożkami, ale nie zdążyłam zrobić, mniam :-))




Jagody są bogate w potas, wapń, fosfor, magnez,
zawierają witaminę A, a ta na dobry wzrok służy.
Również listki jagodowe  mają właściwości zdrowotne; wywar z nich likwiduje stany zapalne błon śluzowych żołądka, a także obniża stężenie cukru we krwi.

Tyle dobrodziejstwa w tych czarnych maluchach :-) Warto jadać jagódki - świeże i te przetworzone też.

Smacznego!

***********